Z perspektywy fotografa. Post gościnny

Nawiązując do weselnej tradycji zapraszania gości, będziemy zapraszać do gościnnych wpisów kolegów i koleżanki pracujących nad wizerunkiem panny młodej. Dziś zapraszam was do przeczytania wpisu Maćka Rukasza z duetu Loveuso, który opowie o wizycie w salonie na czesaniu ślubnym z perspektywy fotografa.

Każdy dzień ślubu jest inny. Równie często zdarza nam się zaczynać pracę tuż przed samą ceremonią co towarzyszyć parom od poranka. Pracując w duecie, często się rozdzielamy. Marta spędza czas z panną młodą i druhnami, nierzadko wykonując przy okazji mini sesje buduarowe, a ja fotografuję przygotowania panów. Oczywiście domyślacie się, która część jest bardziej atrakcyjna.

Tydzień temu Irena pisała o zaletach wizyty fotografa w salonie fryzjerskim. Trudno się z nią nie zgodzić – to jeden z ostatnich spokojnych momentów, kiedy jeszcze wszyscy ufają zapewnieniom, że mają dość dużo czasu i nie trzeba się nigdzie spieszyć. Z perspektywy fotografa ważne jest też samo spotkanie z panną młodą. Przecież przez kolejne godziny będziemy spędzać ze sobą każdą chwilę. Nasz pomysł na fotografię ślubną zakłada towarzyszenie parom podczas całego dnia. Oswojenie z obiektywem w atmosferze luźnej rozmowy i żartów to doskonały pomysł. Możemy wtedy porozmawiać i zaplanować naszą pracę.

Zawsze cieszę się, kiedy w dniu ślubu wspólnie zaczynamy pracę od wizyty w takim miejscu jak Salon Syrena. Te zdjęcia to wspaniała okazja by w spokoju zrobić kilka portretów, pobawić się światłem poranka, złapać kilka promieni słońca. Przygotowania do ślubu mają niezwykłą atmosferę, są pełne intymności, niewymuszonych uśmiechów, a wykonane wtedy zdjęcia stanowią doskonałe uzupełnienie całego reportażu. Nie są oczywiste, nie wiążą się wprost z ceremonią, ale za to w doskonały sposób pokazują jaka atmosfera wam towarzyszy. Oczywiście nie należy oczekiwać, że tych zdjęć będzie zbyt wiele – to przecież przede wszystkim czas na makijaż i stylizację fryzury.

Wiem, że często martwicie się, czy pozwalać fotografować się jeszcze bez kompletnej stylizacji, makijażu. Nie macie powodów do obaw. Wyglądacie wspaniale, jesteście wypoczęte, spokojne, a przez brak wszystkich atrybutów panny młodej te zdjęcia są bardzo naturalne – jeszcze nie musicie skupiać się na tym jak leży suknia i czy wszystko wygląda tak jak powinno. Robimy zdjęcia dla was i kiedy czujemy, że jakiś moment chciałybyście pominąć, po prostu nie fotografujemy.

Nie wszędzie jednak da się wykonać piękne, słoneczne, naturalne zdjęcia. Pamiętajcie, wyglądu wnętrza nie zmienimy. Myśląc o wizycie fotografa podczas czesania zwracajcie uwagę na przestrzeń. Najważniejsze jest światło. Zasada jest prosta: im więcej naturalnego światła, tym lepiej. My w Loveuso uwielbiamy, kiedy promienie słońca wpadają prosto w obiektyw. Zawsze cieszymy się, kiedy w salonie są nie tylko duże okna, ale też czyste białe ściany i dużo zieleni. Na szczęście takich miejsc jest coraz więcej. Dobrze jeżeli w tle nie ma zbędnych, niestety wciąż często spotykanych plakatów reklamowych, stert czasopism, czy psujących zdjęcia, mało stylowych dodatków. Pamiętajcie o tym – przecież nie chcecie mieć ich na swoich zdjęciach!

Warto fotografować przygotowania do ślubu od samego początku. Ich atmosfera nie powtórzy się w żadnym innym momencie dnia. Dzięki temu spędzamy też więcej czasu razem, co dobrze wpływa na naszą późniejszą współpracę. Zadbajcie o wybór właściwego miejsca. Niezależnie od tego, czy jest to salon fryzjerski czy wnętrze mieszkania, dobrze jeżeli jest to jasne, przestronne wnętrze. Jeżeli weźmiecie pod uwagę nasze rady, wasze zdjęcia z przygotowań na pewno będą przepiękne!

Autor tekstu Maciek Rukasz Loveuso
Korekta M. Gładysz / Fot. Loveuso
Fryzury I. Bzdoń / Makijaż Morethanmakeup / Modelki Meg i Ola
Stylizacja Hoplastore / Ozdoba do włosów Pracownia Futura

Irena Bzdoń
irenabzdon@gmail.com